Menu

Wydarzenia

2010/2011

DZIEŃ SŁOŃCA

 

18 marca po raz kolejny dzieci z Przedszkola nr 9 obchodziły Międzynarodowy Dzień Słońca, a właściwie Światowy Dzień Ziemi i Słońca. Jest to święto ustanowione w 2000 roku przez Amerykańską Agencje Kosmiczną NASA mające na celu upowszechnianie wiedzy

o Słońcu i jego wpływie na życie na Ziemi.

Tego dnia wszystkie dzieci przyszły do przedszkola ubrane w żółtym, słonecznym kolorze i były w pogodnym nastroju.

Przez cały dzień wraz ze swoimi paniami bawiły na holu przedszkolnym („Czarowanie  (Klanza)”, „Motylek”, „Pszczółki”, „Pierwszy dzień w przedszkolu” Rymowanki Smyka 4) oraz podzielone na grupy wykonywały zadania w swoich salach (malowały farbami plakatowymi, rozwiązywały zagadki, wyklejały bibułą, rozwiązywały krzyżówkę, uczyły się wierszyka o słońcu na pamięć, układały rymowanki o słońcu. Oprócz tego uczestniczyły w konkursach z nagrodami.

W Dniu Słońca, choć pogoda za oknem nie dopisała, my bawiliśmy się wspaniale!

 

 

Warsztaty plastyczne – „Pobawmy się razem”

           

W marcowe popołudnie zaprosiłam rodziców do Przedszkola żeby razem ze swoimi pociechami wzięli udział w zabawach plastycznych. Inspiracją do zorganizowania warsztatów było „popołudnie z plastyką” kiedy to chętne dzieci wykonywały zabawki na ogólnopolski konkurs plastyczny – „Ocalić od zapomnienia – zabawki inspirowane sztuką ludową”. Dzieci lepiły z masy solnej różne zwierzątka, oraz robiły pajacyki i lalki pociągane za sznurek. Ponieważ zrobione zabawki wysłaliśmy na konkurs bardzo chciały zrobić następne. Przygotowałam potrzebne materiały, instrukcję i przystąpiliśmy do działania- dzieci wykonywały elementy, rodzice łączyli nitami i sznurkiem, potem wspólnie z dziećmi zrobiłam masę solną i modelowaliśmy różne zwierzątka. Wykonane prace dzieci zabrały do domu. Zabawa była przednia, w gronie najbliższych dzieci bawiły się wspaniale, rodzice również miło spędzili czas i co nieco się nauczyli. (K.S)

 

To było niezapomniane spotkanie, ale od początku.

Wszystko zaczęło się kilka lat temu kiedy to napisała do mnie dziewczyna, nauczycielka z jednego z krakowskich przedszkoli Edyta. Zainspirowana opublikowanym na stronie Bliżej Przedszkola wydarzeniem dotyczącym SPOTKANIA ŚLĄSKIEGO w moim przedszkolu zaproponowała, by nasze przedszkolaki pisały do siebie listy. Każdego roku wysyłaliśmy do siebie życzenia, opisy wydarzeń, zajęć, zabaw, wycieczek itp. Dzieci z niecierpliwością czekały na kolejne wieści i każda przesyłka kojarzyła im się z Krakowem.

I tak trwa do dziś. Z Edzią spotkałyśmy się raz na szkoleniu w Krakowie.

W tym roku już we wrześniu zaplanowałyśmy spotkanie dzieci i wspólne poznawanie i przeżywanie śląskich tradycji. I tak mimo przeciwności w pogodzie 9 grudnia w Przedszkolu Nr 9 w Tychach zagościły dzieci z Samorządowego Przedszkola Nr 10 im. Jana Pawła II w Krakowie z ich przemiłymi opiekunami z Panią dyrektor na czele. W programie było spotkanie z górnikiem, program artystyczny o tematyce górniczej – jak powstał węgiel, co nam daje Śląsk, praca górnika, piosenki i tańce śląskie w wykonaniu dzieci w regionalnych strojach. Był słodki poczęstunek (dziękujemy mamom i babciom, które piekły śląskie kołocze) i wizyta w Muzeum Miejskim na lekcji pt. „Na Śląsku prezenty przynosi Dzieciątko”. Po obiedzie wspólne zabawy wszystkich dzieci. Nasi goście zaskoczyli nas tańcami w krakowskich strojach, wymieniliśmy się albumami o naszych miastach i pamiątkami, doświadczeniami i spostrzeżeniami z naszej pracy z dziećmi.

I to nie koniec. Na wiosnę dzieci z naszego przedszkola zostały zaproszone do Krakowa. Dziękujemy, że byliście z nami. Miłe chwile pozostaną długo w naszej pamięci.  (K.S.)

 

W Muzeum Górnictwa w Zabrzu

Fruzia to mała śmieszna lalka, która pomaga dzieciom w poznawaniu nieraz trudnych zagadnień z zakresu edukacji regionalnej. Mimo, że Tychy to miasto śląskie, a więc mieszkamy na Śląsku to coraz mniej o nim wiemy. Powoli zanikają tradycje górnicze, zacierają się ślady naszych przodków. Na Śląsku mieszka wiele osób, których dziadkowie czy ojcowie przyjechali za pracą przywożąc z sobą kulturę i tradycje innych regionów Polski.

Grudzień to czas szczególny. Czas, w którym obchodzimy górnicze święto Barbórkę, Mikołaja i Boże Narodzenie.

Dlatego w pierwszych dniach tego zimowego miesiąca dzieci w naszym przedszkolu przygotowują się do spotkania z górnikiem. Słychać górnicze piosenki, ćwiczymy śląskie tańce, wiersze i inscenizacje. Staramy się, jak najlepiej poznać tradycje górnicze, chociaż parę słów w gwarze, architekturę i specyfikę życia na Śląsku dawniej i dziś.

1 grudnia dzieci 5 i 6 letnie z naszego przedszkola mimo mrozu i śniegu pojechały do Muzeum Górnictwa w Zabrzu. Jeszcze kilka lat temu muzeum kojarzyło się z eksponatami, których nie wolno było dotykać, zapachem środków konserwujących i śmiesznymi filcowymi kapciami. Dziś to miejsce, w którym dzieci mogą polisensorycznie poznawać dany temat.

Celem naszej wycieczki było przybliżanie dzieciom dziedzictwa kulturowego związanego z kulturą i tradycjami  Śląska oraz wątków historii związanych z wielkoprzemysłowym charakterem regionu poprzez udział w Programie Barbórkowym „Barbara święta o górnikach pamięta”. Zostaliśmy przyjęci nietypowo. W drzwiach Muzeum czekał na nas górnik w mundurze galowym. Zaprowadził nas do dużej zabytkowej sali, gdzie opowiedział o górniczych tradycjach, narzędziach pracy, elementach stroju i pokazał film „Bolek i Lolek w kopalni”, Później spotkaliśmy się z górnikiem dołowym w roboczym stroju, który zaprosił nas w epokę karbonu – do sali audiowizualnej, gdzie mogliśmy przenieść się w czasie za pomocą efektów wizualnych, słuchowych, a nawet dotykowych, bo czuliśmy powiew wiatru przed nadchodzącą burzą. Z sali karbonu udaliśmy się do „kopalnianych chodników” by poznać pracę pod ziemią. Następnie spotkaliśmy się z Karolinką w śląskim stroju, która pokazała nam jak żyli i czym zajmowali się ludzie dawniej, opowiedziała legendyo św. Barbarze i św. Kindze. Ostatnią postacią, którą spotkaliśmy w Muzeum był legendarny Skarbnik, który poprowadził nas ciemnym chodnikiem i opowiedział o „sobie” i górnikach. W drodze powrotnej mogliśmy oglądać familoki i inne zabudowania charakterystyczne dla naszego regionu.

Warto zaszczepiać w dzieciach tradycje i zwyczaje naszych przodków. (K.S)

 

 

 

 „ URODZINY  MARCHEWKI ” – POMARAŃCZOWY DZIEŃ W PRZEDSZKOLU

- scenariusz spotkania      

 

I. * Witam Was serdecznie wszyscy moi mili

i bardzo dziękuję , żeście tu przybyli

Dzisiejszy dzień w przedszkolu- to dzień wyjątkowy

To dzień wesoły, ciepły i zdrowy.

Ma on dziś kolor  p o m a r a ń c z o w y!

   Nie żółty, nie zielony, nie różowy- tylko jaki ?

  Podpowiedzcie mi dzieciaki………………

 

- Ja w kuchni jestem znana-

zdrowa , pyszna aż rumiana.

Choć niesmaczna moja natka

To mój korzeń jest w sałatkach.

Jeść marchewkę na surowo

Jest dla wszystkich bardzo zdrowo.

Mnie z pietruszką też pospołu

Obierają do rosołu.

                Proszę zdrowie widzieć we mnie,

               i surówki jeść przyjemnie.

                Kto zawierzy mi zupełnie –

               Myśl o zdrowiu

              Jemu spełnię

            A kto we mnie  zasmakuje

           Rumieniec mu podaruję,

          Uśmiech na twarzach, dużo radości

         Niech dziś wam w brzuszkach karoten zagości !!

 

Ej! Ktoś pukał ? Chyba tak! Chciałam wam powiedzieć ,że czekam na gości.

Mam dziś urodziny. Czy dziś przyjdą do mnie i   inne jarzyny?

Dziś mam przecież urodziny!

Na marchewki urodziny- wszystkie zejdą się jarzyny!

 

***CD1 (płyta LG)

  • ILUSTRACJA RUCHOWA PIOSENKI „Na marchewki urodziny” w wykonaniu dzieci  z  grupy „KUBUSIE ”.

 

-   Pięknie dziękuję wam za wizytę. Wszyscy słuchali z wielkim zachwytem…

     Ale wydaje mi się , że to jeszcze nie wszyscy zaproszeni gości są tu dzisiaj z nami.

    Zaproszę ich raz jeszcze – razem z Kubusiami. Zaśpiewamy piosenkę dla gości…

     może się pospieszą i za chwilkę  przyjdą.

    Obiecali niespodziankę zrobić wszystkim dzieciom.

***Wstańcie proszę  KUBUSIE  i  zaśpiewajcie piosenkę  o gościach

*CD/4 „Nasi goście mili” ( Bawię się i uczę cz. 1)

              

  • Dzieci śpiewają piosenkę –wchodzą nauczycielki –

 

  -Witamy , witamy! Na teatrzyk zapraszamy.

Więc wygodnie już usiądźcie

I w teatrze grzeczni bądźcie.

 

  INSCENIZACJA   w wykonaniu nauczycielek.

*** kukiełki i scenka …

*** Pan pomidor wlazł na tyczkę

    I przedrzeźnia ogrodniczkę.

   Jak pan może ,

 Panie pomidorze?

                               Groch zzieleniał aż  ze złości :

                             „ Że też nie wstyd jest waszmości,

                              Jak pan może, panie pomidorze?!”

Rzepka także go zagadnie:

„Fe ! Niedobrze! Fe! Nieładnie!

Jak pan może,

Panie pomidorze!”

                         Rozgniewały się warzywa:

                       „  Pan już trochę nadużywa.

                       Jak pan może, panie pomidorze?!”

Pan pomidor zawstydzony

 cały zrobił się czerwony

I spadł wprost ze swojej tyczki

Do koszyczka ogrodniczki.

CZ. II ( Scenka żywoplanowa )

Pan Kartofel:
- Hej, tam! Może ciszej trochę?!
Chcę wystąpić ja - Kartofel!
Czasem mówią na mnie Ziemniak.
No, poważnie! Ja nie ściemniam.
A to moja droga żona.
Chodź! Prosimy tutaj do nas.

Pani Kartoflana:
- Jestem pani Kartoflana
w całym świecie bardzo znana.
Mamy z mężem dzieci dwójkę:
synka i malutką córkę.
Oto Kartoflanka mała...

Córka Kartoflanka:
- Czyżby mama mnie wołała?
O! Widownia! Jaka miła...

Pani Kartoflana:
- Może byś się ukłoniła?!

Synek Kartofelek:
- A mnie nikt tu nie przedstawił?


Pani Kartoflana:
- Nooo! Nareszcie się pojawił!

Pan Kartofel:
- To nasz synek - Kartofelek.
Łobuz - co tu mówić wiele...

Synek Kartofelek:
- Łobuz?! O, wypraszam sobie!
Przecież dobrze wiem, co robię.

Córka Kartoflanka:
- O karierę nie dbasz wcale.

Pani Kartoflana:
- A masz po mnie tyle zalet!
Byłbyś mąką kartoflaną...

Synek Kartofelek:
- Nie. Tu się nie zgadzam z mamą.

Pan Kartofel:
- Nadałbyś się też na frytki!
Widać, że nie jesteś brzydki.

Córka Kartoflanka:
- Jeśli tylko się postarasz,
wezmą- cię na placki zaraz.
Ja, choć nikt mnie nie nakłaniał,
idę do drugiego dania.
Ach! Co za przeżycie wielkie,
gdy posypią- mnie koperkiem!

Synek Kartofelek:
- Siostro, tego też nie "kupię".

Pani Kartoflana:
- No, to wylądujesz w zupie!

Synek Kartofelek:
- Proszę taty, proszę mamy,
ja mam całkiem inne plany!
Do piwnicy chcę się schować,
z kolegami przezimować...
Gdy zaorzą-już zagony,
będę w ziemi posadzony.
Wtedy - jakoś późną- wiosną-
w nowy krzaczek chcę wyrosnąć!

Pani Kartoflana:
- Czyli, że z mojego syna
nowa powstać ma rodzina?

Synek Kartofelek:
- Tak, tak. Masz, mamusiu, rację.
Stworzę nową- generację
- piękne kartofelki młode.

Rodzina Kartofli:
- Zatem, wyrażamy zgodę!

Czosnek na nich
smętnie zerka
nikt nie tańczy z nim oberka
nikt ze mną tańczyć nie chce
bo od czosnku w nosie łechce

Lecz świt zbliża się powoli
koniec zabaw i swawoli
idą wyspać się warzywa-
tak po balu zwykle bywa
Cichną więc tańczące grządki
czas na spokój i porządki
Czas pod ziemią- nawet znikać
by nie trafić do koszyka.

  • KOLOROWY DESZCZ – zabawa taneczno-ruchowa przy piosence (ABC 4l – CD/7)

*ZABAWY Z DZIEĆMI

  1. „ Ręka ręce podpowie”- rozpoznawanie warzyw i owoców dotykiem
  2. „Co tak pachnie, co tak smakuje?” – rozpoznawanie owoców po zapachu

i smaku?

  1. „ Zgaduj zgadula” – zagadki
  2. „Pyszny soczek , ale z czego?” – picie soku przez słomkę …
  3. „Wędrująca pomarańcza – fiku- miku- w, którym jestem koszyku …?”

 

*Zabawa przy piosence „ Smaczne warzywa” CD/3 (L.G)

– poczęstunek marchewką

  • Zaproszenie do udziału w konkursie „ Marchewkowa  moda…” – stymulacja twórczej inwencji  plastyczno-konstrukcyjnej – komponowanie stroju balowego dla sylwety marchewki
  • Pożegnanie marchewki z dziećmi.

 

Spotkanie z Policjantem

15 października dzieci z naszego przedszkola  spotkały się z Policjantem. Ku wielkiemu zdziwieniu dzieci zamiast jednego policjanta na spotkania przybyło dwóch jeden z  wydziału prewencji , a drugi z wydziału ruchu drogowego. Dzieci miały okazję porównać oba stroje przybyłych gości. Na początek dzieci wysłuchały pogadanki na temat bezpieczeństwa na drodze. Następnie każda z grup przedstawiła niespodzianki przygotowane dla przybyłych gości. Jako pierwsze wystąpiły dzieci z grupy” Kubusie” z krótką inscenizacją dotyczącą bezpieczeństwa na drodze.  Potem najmłodsze dzieci z grupy „Maleństwa” z piosenką „Kolorowe światła” oraz dzieci z grupy „Kangurki i „Tygryski”

        Po krótkich prezentacjach Policjanci zaprosili nas do ogrodu , gdzie czekały na nas również niespodzianki – mogliśmy zwiedzić radiowozy  oraz usłyszeć dźwięki syren policyjnych , przymierzyć kajdanki i czapki. Na zakończenie jeszcze zdjęcia pamiątkowe , dziękujemy za mile spędzony czas i cenne informacje na temat bezpieczeństwa  na drodze. Do zobaczenia  za rok

(B. D)

 

 

Rodzinna wycieczka i rajd w Beskidy

              W październiku dzieci wraz z rodzicami mogli uczestniczyć w wyjazdach w góry zorganizowanych przez ZNP oraz nasze Przedszkole. Pierwszy wyjazd 2 października to Rodzinny Rajd o zasięgu regionalnym. Z Bielska Białej, a właściwie z Lasku Cygańskiego ruszyliśmy duuużą grupą na Kozia Górę do schroniska Stefanka, skąd po odpoczynku, zbieraniu grzybów i zabawach dzieci w „kozim domku” ruszyliśmy zielonym szlakiem w powrotną drogę na bielskie Błonia. Finał rajdy odbył się w Karzmie „Rogata”, gdzie byliśmy przywitani chlebem ze smalcem, kwaśnicą, kołaczem i niespodziankami dla dzieci i dorosłych. Z naszego przedszkola udział w rajdzie wzięli: Szymon i Karolinka O z rodzicami, Norbert T z tatą, Patrycja H z mamą, Kinga N z siostrą Karolinką i rodzicami, zaprzyjaźnione rodziny, absolwentki Zuzia z bratem i rodzicami, Weronika z mamą. Pogoda dopisała, humory również, niech żałują wszyscy, którzy nie pojechali.

Drugi wyjazd odbył się tydzień później 9 października. Zbiórka była na Dworcu PKP w Tychach by stąd rozpocząć wycieczkę do Bielska Białej pociągiem, później autobusem do przystanku Olszówka Górna. W wycieczce wzięło udział 17 osób – 7 rodzin. Najpierw wyszliśmy zielonym szlakiem do schroniska na Dębowcu. Tu był czas na drugie śniadanie, grupowe zdjęcie i rozdzielenie zadań. Podzieliliśmy się na 2 grupy. Każda miała do wykonania kilka jesiennych zadań podczas przejścia czerwonym szlakiem z Szyndzielni na Klimczok (na Szyndzielnię wyjechaliśmy kolejką gondolową). Dzieci tworzyły jesienny bukiet, rodzice wymyślali rymowanki, kalambury, zagadki. Słonko podkreślało piękno jesiennej przyrody, a my wędrowaliśmy pilnując znaków na trasie. W jesiennej scenerii grupy zaprezentowały zadania, było dużo śmiechu i dobrej zabawy, a na zakończenie wszyscy uczestniczy otrzymali pamiątkowy „medal” : Turysta – Przyrodnik Przedszkola Nr 9.

Poniżej jesienna twórczość uczestników wycieczki:

"Góry jesienią"

Góry jesienią kolorami się mienią.

Każdy kolor jesieni słońcem się mieni.

Idąc szlakiem przez góry

na łonie natury

podziwiamy widoki - kolorowe stoki.

Liście szeleszczą nam pod stopami,

słonko świeci nad drzew koronami,

my czystym powietrzem oddychamy

i siły na powrót do miasta zbieramy.

Jesienią warto po górach wędrować

górską naturę bacznie obserwować,

bo marsz po górach to samo zdrowie,

szczególnie jesienią - każdy to powie.

Więc nie bądź marudą i ruszaj w góry,

tam będziesz szczęśliwy na łonie natury.

 

druga drużyna ułożyła taką jesienną rymowankę:

Góry piękne są jesienią

Drzewa złocą się, czerwienią,

liście żółte i brązowe,

jasne, ciemne, kolorowe.

Wkładaj więc wygodne buty

i zdobywaj górskie szczyty.

Rozglądaj się dookoła

i podziwiaj jesień w górach.

I Dzień Przedszkolaka

Środa 29.09.2010r. w Przedszkolu nr 9 w Tychach nie była zwykłym dniem - wszystkie dzieci wraz ze swoimi paniami uroczyście obchodziły I Dzień Przedszkolaka. A wszystko dzięki Grażynce Ś. naszej koleżance z Forum inicjatorce Światowego Dnia Przedszkolaka właśnie w tym dniu.

Od samego rana było gwarnie i wesoło. Nauczyliśmy się piosenki „Przedszkolaczek”, były tańce, zadania oraz konkurs na najciekawsze przebranie wykonane z tego co było w domu. Jury miało trudne zadanie, dzieci w najbardziej oryginalnych strojach otrzymały dyplomy i nagrody. Pokolorowaliśmy klowny, którymi ozdobiliśmy całe przedszkole. A po obiedzie Pani Asia zaprosiła wszystkie dzieci na „Małe czary mary” czyli zabawy badawcze z wodą, jajkiem, mąką, sodą i innymi produktami. Tańcom, zabawom i konkursom nie było końca. Na koniec dnia wszystkie dzieci otrzymały upominki: notesiki z długopisami oraz czekoladę.

Menu przygotowane przez panie w kuchni też było wyjątkowe. Pyszności, pyszności i jeszcze raz pyszności. Podczas śniadania dzieci same robiły sobie kanapki i dobierały ulubione składniki. Na drugie śniadanie była galaretka z bitą śmietaną. Obiad to kluseczki śląskie z pysznym mięskiem i surówka z czerwonej kapusty. Na podwieczorek dzieci delektowały się ciastem upieczonym przez panią kucharkę. Dokładkom nie było końca.

A wszystko zaczęło się już kilka dni wcześniej, od przygotowania dekoracji całego przedszkola. Kolorowe balony i ozdoby były wszędzie. Ale nie dekoracja była najważniejsza - tylko DZIECI, które od dłuższego czasu zastanawiały się za kogo by się przebrać. Tak, bo ten ważny dzień był także dniem przebierańców. Pomysły dzieci i wkład pracy rodziców godzien jest podziwu.    W naszym Przedszkolu można było dziś spotkać pirata, ufoludka, araba, księżniczkę, wróżkę, motyle, robota, wiewiórkę i wiele, wiele innych postaci.

(H.S) (K.S)

 

 

 

W Bajkowej Krainie i w Parku Dinozaurów- wycieczka autokarowa do Rybnika

 

Jak sprawić dzieciom radość? Nam się udało. Wycieczkę zaplanowaliśmy już w czerwcu. Na powitanie jesieni 23 września  trzy grupy roześmianych dzieci pojechały na wycieczkę do Rybnika. Tam czekało na nas wiele atrakcji. Najpierw przewodnik oprowadził nas po Parku Dinozaurów opowiadając o każdym z nich ciekawą historię. Dinozaury wyglądały jak żywe, jedne się poruszały, inne ryczały i straszyły tych najmłodszych. Pogoda dopisała, więc zrobiliśmy sobie piknik pod chmurką, a właściwie pod słońcem.

           Kolejną atrakcją była przejażdżka kaczorkową kolejką, a wszyscy odważni mogli wzbić się prawie pod niebo „Piracką łodzią”. Później przez specjalną bramę weszliśmy do pięknej Krainy Bajek. Tu spotkaliśmy Babę Jagę, Jasia i Małgosię, był Kot w butach, Murzynek Bambo i żyrafa co tym głównie żyje, że w górę wyciąga szyję. Wszyscy próbowali wyciągnąć rzepkę i ustawiali się za Kruczkiem na przyczepkę. Był Szewczyk Dratewka i Wawelski Smok, robaczek, który nie lubi jabłek i olbrzymie szachy, a do tego piękny plac zabaw, na którym bawiliśmy się wesoło. Czas szybko minął i żal było wracać do Przedszkola.

          

Aktualności

Informacja prawna